Markietanka – wczoraj i dziś
Markietanki towarzyszyły żołnierzom na wojnie oraz były ich odskocznią od ponurej codzienności. Handlowały żywnością, napojami i tytoniem. Naprawiały i prały mundury oraz opatrywały rannych. Kobiety swój udział w kampaniach miały już w starożytności, jednak w roli markietanek pojawiły się tak naprawdę w okresie wojen rewolucyjnych w XVIII wieku.
A co markietanka oznacza dziś? Współczesna definicja może być dla Ciebie zaskakująca.
Markietanka – co to znaczy? Kim była markietanka w wojsku?
Markietanki w wojsku wywodziły się z najniższych warstw społecznych, a wśród nich było mnóstwo żon podoficerów i szeregowych. Przebywając dużo w męskim towarzystwie często nabierały męskich zwyczajów – mówiły żołnierskim żargonem oraz były bezpośrednie i kłótliwe. Markietanki były bardzo odporne na ciężkie warunki panujące na wojnie – znosiły rannych z pola bitwy lub dostarczały żołnierzom wodę i żywność, niejednokrotnie narażając swoje życie.
Jak pisał polski dziennikarz i eseista Stanisław Wasylewski, markietanki miały różne stopnie w swojej hierarchii, a na poziom ich zamożności wpływało to, jak długo służyły w wojsku (im dłuższy był ich staż, tym były zamożniejsze). Te o niższym statusie, które dopiero zaczynały pracę, chodziły pieszo z całym dobytkiem na plecach, natomiast te o wyższym miały już do dyspozycji wózki lub konie. Mogły one również korzystać z wojskowej opieki medycznej oraz otrzymywać te same nagrody co żołnierze.
Ze względu na to, że duża liczba kobiet pełniła tę funkcję, od 1793 roku na jeden batalion mogło przypadać od 4 do 5 markietanek. Przepisy te obowiązywały również w armii polskiej. Jak zarządził książę Józef Poniatowski, podczas wojny w obronie Konstytucji 3 Maja, „z żon żołnierskich te tylko, które aktualnie piorą żołnierzom, pozostać mogą i to nie więcej, jak po trzy w każdym korpusie, które własnymi końmi jechać mogą (…)”. Restrykcje obowiązywały również w ubiorze. I tak, w 1810 roku ustanowiono dla nich dresscode. Markietanka w wojsku mogła mieć ubranie jedynie w kolorze swojego pułku, a poza tym zestaw musiał składać się z koszuli, czechczerów, spódnicy do kolan oraz kurtki stylizowanej na mundurową. Ustalono także, że służyć mogą w tej roli jedynie mężatki, których mężowie przebywali w danej formacji, gdyż w ten sposób chciano zapobiec rozwiązłości w wojsku.
Choć funkcja markietanki zaczęła tracić na znaczeniu po zakończeniu epoki napoleońskiej, zwyczaj ten nie przeminął w wojsku polskim, gdyż markietanki służyły żołnierzom jeszcze podczas Powstania Listopadowego.
Markietanka – synonim marketingowego laika?
A kim jest markietanka w XXI wieku? Obecnie, w branży marketingowej, słowo “markietanka” ma pejoratywne znaczenie. Jak pisze na swoim blogu marketer, rynkolog i ekonomista, Jacek Kotarbiński, nazwą tą określa się osobę niemającą żadnego pojęcia o marketingu, a uważającą się za specjalistę z racji zajmowanego stanowiska. Cechami takiej osoby jest arogancja, brak empatii i brak wiedzy merytorycznej. Innym synonimem dla tego słowa jest atrakcyjna młoda kobieta, która pełni w firmie bardziej “funkcje ozdobne i reprezentacyjne niż merytoryczne”.