Dior to marka o bogatej historii, tworzonej przez wyjątkowo charyzmatycznych twórców. Kiedy w lipcu 2016 roku ogłoszono, że na czele luksusowego domu mody stanie Maria Grazia Chiuri, pierwsza kobieta na stanowisku dyrektor kreatywnej francuskiej marki, atmosfera w modowej branży zrobiła się naprawdę gorąca. Czy Włoszka, która przez lata pracowała w duecie z Pierpaolo Picciolim dla domu mody Valentino, sprawdzi się jako samodzielna projektantka? Czy znacząco zmieni kierunek rozwoju legendarnej marki? Czy wprowadzi do Diora szereg rewolucji? Takich pytań pojawiło się wówczas sporo.
Jak zapowiedziała sama projektantka, w swoich kolekcjach chce odwoływać się do tradycji paryskiego domu mody, a jednocześnie wprowadzić zmiany, które odświeżą charakter marki i tym samym zainteresują nową generację kobiet. Punktem wyjścia dla Marii Grazii Chiuri stała się feministyczna moda, bo jak sama podkreśliła w jednym z wywiadów, chce tworzyć kobiecą markę, która przede wszystkim mówi o kobietach.
Obserwując aktualne społeczne nastroje, trudno polemizować z takim założeniem. W czasach, kiedy coraz głośniej i wyraźniej mówi się o problemach kobiet, feministyczne spojrzenie Chiuri na modę jest jak najbardziej potrzebne. Czy za jej mocnym przekazem stoją równie mocne kolekcje? Opinie na ten temat są bardzo podzielone. Niestety, kilka koszulek z feministycznymi sloganami to trochę za mało, by mówić o jakiejkolwiek modowej rewolucji. W kolekcjach Diora sygnowanych nazwiskiem Chiuri zazwyczaj powtarzają się te same fasony. Popularność jej projektów w mediach społecznościowych z pewnością przełożyła się na sukces sprzedażowy marki. Czy jednak pod względem estetycznym kolekcje włoskiej projektantki wyróżniają się na tle pomysłów jej poprzedników? Przyjrzyjmy się, co do tej pory na wybiegu zaprezentowała obecna dyrektor kreatywna francuskiej marki.
Christian Dior, wiosna – lato 2017
Bez zaskoczenia, był to jeden z najbardziej wyczekiwanych pokazów wiosenno-letniego sezonu 2017. Stery w domu mody Christian Dior przejęła nowa dyrektor kreatywna, stąd pojawiło się mnóstwo pytań o kierunek, którym będzie podążać znana francuska marka. Jak to bywa w przypadku wielkich debiutów, ich odbiór zazwyczaj budzi skrajne emocje – tych akurat nie zabrakło w momencie premiery kolekcji. Marka Dior w wydaniu Marii Grazii Chiuri przestała się kojarzyć z dawną elegancją i zyskała bardziej codzienny charakter. W pokazowych stylizacjach zaprezentowano m.in. wysokie sportowe obuwie i T- shirty z feministycznymi sloganami. Hitem sprzedażowym kolekcji okazała się koszulka z hasłem „We Should All Be Feminists”, nawiązującym do tytułu eseju nigeryjskiej autorki Chiamamandy Ngozi Adichie. Kolekcję uzupełniały również kobiece akcenty, takie jak transparentne tiulowe sukienki i spódnice oraz gorsety.
Christian Dior haute couture, wiosna – lato 2017
Przy okazji tego sezonu, Maria Grazia Chiuri podkreśliła, że jej podstawowym założeniem było uczynienie mody haute couture „możliwą do noszenia”. Tym samym, po ekstrawagancji Johna Galliano czy modernistycznym stylu Rafa Simonsa nie pozostało ani śladu. Dawne koncepcje poprzednich projektantów marki zastąpiły „czerwonodywanowe klasyki”. Baśniowe kreacje, uzupełnione o secesyjne detale, takie jak ważki czy motyle, znalazły się obok nowych interpretacji słynnych „bar jackets” Diora oraz uwielbianych przez francuskiego twórcę sukni- konwalii.
Christian Dior, jesień – zima 2017
Premierowa odsłona jesienno-zimowego sezonu w wydaniu Marii Grazii Chiuri tylko utwierdziła wszystkich w przekonaniu, że nowa dyrektor kreatywna nie zamierza kontynuować kierunku estetycznego swoich poprzedników. Wytworne kreacje zastąpiły denimowe projekty przypominające damską odzież roboczą z czasów II wojny światowej. Zamiast misternych haftów i efektownych wzorów pojawiła się zwyczajna granatowa kratka, a uzupełnieniem każdej stylizacji były czarne skórzane berety z antenką – jeden z tych elementów garderoby, które w kolekcji Diora mają jednoznacznie kojarzyć się z oznaką emancypacji kobiet. Niestety, wielkie idee i tym razem nie przysłoniły estetycznych braków całej kolekcji, która kolejny sezon z rzędu nie prezentowała niczego wyjątkowego.
Christian Dior Resort 2017
Powtarzalność i odtwórczość to częste zarzuty krytyków kolekcji Marii Grazii Chiuri. Zdanie tej części odbiorców potwierdził sezon Resort 2018. Projekty bazowały na tych samych krojach, zmieniły się jedynie kolorystyka oraz materiały. Na wrażenie, że na wybiegu oglądamy wciąż to samo, nie wpłynęły ani żywe odcienie ani hafty, frędzle czy wzory.
Christian Dior haute couture, jesień – zima 2018
Pokaz kolejnej kolekcji haute couture odbył się w paryskim Hôtel des Invalides. Stylizacje zaprezentowane na wybiegu były zainspirowane podróżami Christiana Diora, a bazą kolorystyczną nowego sezonu były szarość i jej różnorodne odcienie. Kroje nawiązywały do słynnego „new looku” Christiana Diora, którego charakter podkreślały dopasowane marynarki i gorsety oraz rozkloszowane spódnice.
Christian Dior, wiosna – lato 2018
Kolejny wiosenno-letni sezon w domu mody Dior, za kadencji Marii Grazii Chiuri, otwiera kolejne feministyczne hasło. Tym razem jest to slogan “Why Have There Been No Great Women Artists?”, nawiązujący do tytułu eseju z 1971 roku, autorstwa Lindy Nochlin. Jego przesłaniem jest zwrócenie uwagi na pozycję kobiet w świecie artystów, w którym często umniejsza się ich zasługi. A jednak zwolennicy poglądów amerykańskiej historyczki sztuki wcale nie byli zachwyceni pomysłem dyrektor kreatywnej Diora. Wielu z nich uznało, że jest to zwykłe przywłaszczenie przełomowego hasła. Z kolei gwiazda Instagrama Paris Sanders skrytykowała, że koszulka z nowej kolekcji to „pseudo-polityczny produkt, którego cena może zainteresować tylko astronomicznie bogatych” (cena koszulki wynosiła 700$). Niestety, jedna koszulka z hasłem to tylko przedsmak całej kolekcji, która z każdą kolejną sylwetką pojawiającą się na wybiegu, była niczym innym jak coraz większym rozczarowaniem. Zaprezentowane przez Chiuri kroje stanowiły powtórzenie pomysłów z poprzednich sezonów. Oprócz denimu, tiulowych sukienek i szortów ze sportową gumką, z niemal każdej stylizacji krzyczało logo francuskiej marki, które najwidoczniej musiało przypominać gościom, że bynajmniej nie znajdują się na prezentacji konfekcji z sieciówki, tylko na pokazie luksusowej marki. Zwieńczeniem całości były prążkowane zakolanówki, przypominające ulubioną część garderoby większości emo nastolatek.
Christian Dior haute couture, wiosna – lato 2018
Kolejny sezon haute couture marki Dior również podąża w kierunku oszczędności. Podstawową paletę barw stanowią czerń i biel, które dominują w prostych krojach garderoby. Maria Grazia Chiuri zainspirowana artystką Leonor Fini składa w swojej kolekcji hołd sztuce surrealizmu – kierunku artystycznego, który, jak podkreśla projektantka, jest bardzo bliski modzie.
Wśród monochromatycznych stylizacji pojawiły się transparentne koszule, suknie w szachownicę, marynarki w stylu klasycznych Diorowskich “bar jackets” oraz gorsetowe suknie zdobione koronkami, frędzlami i piórami. Detalami, które jednak najbardziej skupiały uwagę były efektowne surrealistyczne maski autorstwa Stephena Jonesa, będące hołdem dla postaci Peggy Guggenheim – legendarnej kolekcjonerki i propagatorki sztuki XX wieku.
Christian Dior, jesień -zima 2018
W nowym sezonie Maria Grazia Chiuri nie zmienia kierunku swoich inspiracji. Po nawiązaniach do feministycznych esejów Chiamamandy Ngozi Adichie i Lindy Nochlin, tym razem poświęca swoją uwagę wydarzeniom z końca lat 60, a dokładnie studenckim protestom z 1968 roku, które miały miejsce we Francji. Ostrze strajków skierowane było przeciwko korupcji rządu, amerykańskiemu imperializmowi, kapitalizmowi i konsumpcjonizmowi. Tym razem, większość politycznych sloganów zostało wykorzystanych w scenografii pokazu, a sama kolekcja stanowiła mniej dosłowne ujęcie tych inspiracji (wyjątkiem były swetry z pacyfką oraz hasłem „C’est non, non, non et non”). Odwołania do stylu tamtej dekady pojawiły się natomiast w charakterze ubrań i dodatków, w postaci patchworkowych marynarek, spódnic, sukienek czy też butów i torebek, jak i w postaci szydełkowanej garderoby. Czy jednak nowy sezon Dior wprowadził jakiś powiew świeżości w odniesieniu do poprzednich pomysłów Chiuri? Niekoniecznie.